Często uważa się, że specjalne traktowanie Klienta przez bank kończy się w momencie podpisania umowy kredytowej. Od tego momentu – według obiegowych opinii – bank zmienia się w zimną i nieczułą instytucję, która oczekuje od nas wyłącznie terminowego spłacania rat. Oczywiście prawdą jest, że owe "specjalne traktowanie" ma podłoże marketingowe, ale jednocześnie nieprawdą jest, że naszego Wierzyciela przestaje obchodzić los kredytobiocy. Zwłaszcza, jeśli chodzi o kredyty hipoteczne.
Hipoteka – nieruchomość, czy pieniądze?
O "ludzkim" podejściu banków do kredytobiorców hipotecznych świadczy chociażby to, że tylko w ostateczności decydują się one na skorzystanie z pomocy komornika. Wierzyciel – jeśli jest to możliwe – stara się tak zmodyfikować harmonogram spłaty kredytu, by jego Klient mógł w miarę sprawnie go spłacać. Oczywiście będzie się to wiązało ze zwiększonym kosztem kredytu, ale nie łudźmy się, koszt ten będzie rozłożony najprawdopodobniej na wiele lat, co oznacza, że miesięczny wzrost raty będzie praktycznie niezauważalny. Co więcej, bank nie będzie też zbyt chętny na zaspokojenie swoich finansowych żądań z zastawianej nieruchomości, gdyż w ten sposób zwrot określonej kwoty będzie o wiele trudniejszy. Ponadto taka nieruchomość generuje koszty, które zmniejszą jej rentowność z punktu widzenia banku.
Promocje i przerwy w spłacie
Banki tak projektują swoje oferty kredytów hipotecznych, by już na wstępie były one jak najbardziej przyjazne dla Klienta. Właśnie po to konstruuje się oferty w stylu "wakacji kredytowych", w ramach których możemy zawiesić spłatę naszego hipotecznego zobowiązania na okres nawet jednego miesiąca w ciągu roku. To jednak nie wszystko! Niektórzy Wierzyciele wprowadzają do swoich ofert np. raty malejące, które z upływem każdego kolejnego miesiąca są coraz niższe. Dzięki temu coraz mniej obciążają one domowy budżet, co z punktu widzenia Kredytobiorcy ma szczególne znaczenie. Nawiasem mówiąc, maksymalnie taka różnica może wynieść nawet kilkaset złotych!
Negocjacje z bankiem
Jeśli już pojawiają się problemy ze spłatą kredytu hipotecznego, banki z reguły umożliwiają swoim Klientom podjęcie pewnych negocjacji co do późniejszej spłaty zobowiązania. W ramach tych negocjacji bank może się zgodzić np. na wydłużenie okresu spłaty, co jednocześnie przełoży się na zmniejszenie wysokości miesięcznej raty. Bank może też zawiesić spłatę kredytu, aczkolwiek takie zachowanie nie jest regulą. Wszystko zależy tutaj od dobrej woli banku, ale też chęci podjęcia negocjacji przez Kredytobiorcę. Jeśli dłużnik wykarze się zdrowym rozsądkiem i chęcią uregulowania swoich zobowiązań, bank najprawdopodobniej pozytywnie rozpatrzy jego wniosek. Naturalnie nie oznacza to, że Klient może w lekceważący sposób podejść do tematu spłaty kredytu. Specjaliści jasno wskazują, że procedurę negocjacji warunków kredytowania może rozpocząć tylko ta osoba, która przez jakiś czas terminowo spłacała swoje zobowiązania. Jeśli problemy pojawią się już przy spłacie drugiej, lub trzeciej raty, podjęcie negocjacji z bankiem może być bardzo utrudnione, jeśli nie niemożliwe. W takiej sytuacji jedyną naszą szansą będzie sprzedaż zastawionej nieruchomości.
Podsumowanie
Z reguły banki bardzo rzadko uruchamiają procedurę komorniczej windykacji swoich należności. Krok ten podejmowany jest w zasadzie tylko w ostateczności, gdy nie ma możliwości porozumienia się z Klientem co do spłaty jego hipotecznego zobowiązania. W innych przypadkach stosuje się drogę negocjacyjną, o ile rzecz jasna Klient wykaże się dobrą wolą w stosunku do swego Wierzyciela.